czwartek, 14 maja 2015

PROLOG "Nowe miasto"

Violetta
"Wszystkiego najlepszego Violetto! Dziś są Twoje urodziny - gratulujemy świętujesz je sama, z tortem czekoladowym, którego upiekła Ci gosposia! Jesteś w nowym mieście i nie znasz nikogo, ale nie martw się Twój ojciec i tak nie pozwoliłby Ci się z nimi spotykać! Sto lat, sto lat!" pisałam w swoim pamiętniku. Czy było to sarkastyczne?? Może trochę, ale jestem w okropnym humorze! Wczoraj  wylądowaliśmy w nowym mieście - Buenos Aires. W tym roku nawet mój ojciec nie świętuje ze mną urodzin... Wyjechał do innego miasta w "sprawach biznesowych". Tylko nie wiem do czego w tych "sprawach biznesowych" potrzebna jest mu jego nowa narzeczona - Jade (nie cierpię jej! Ona chyba też za mną nie przepada). Ma nadzieję, że te "sprawy biznesowy" nie przywiozą mi rodzeństwa przyrodniego w prezencie... Ale wróćmy na Ziemię... Gosposia krząta się po mieszkaniu, sprząta i co jakiś czas zagląda do mojego pokoju sprawdzając czy wszystko w porządku. Jej rekord to pięć odwiedzin w ciągu trzech minut... "Olgo, błagam przez minutę nie wyskoczę przez okno!" - chciałabym powiedzieć. Wpatrując się w te cztery ściany stwierdzam, że mam na prawdę NUDNE ŻYCIE! Przykład? Nigdy nie dostałam sms'a typu: "Violetto! Mam problem z chłopakiem.. Będziesz za pięć minut??" Czemu? Przeprowadzam się z kraju do kraju i nie mam szansy się zaprzyjaźnić... Smutne...
Chyba pójdę się przespacerować, w innym wypadku wpadnę w depresję.
*10 minut później*
Włóczę się bez celu po uliczkach Buenos Aires, które zdają się nie mieć końca... Nikt mi wcześniej nie powiedział, że to takie piękne miasto! Niespodziewanie wpadłam na jakiegoś chłopaka.. Chciałam się zapaść pod ziemię (wspominałam już, że jestem nieśmiała??) !!!

•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Witajcie, witajcie !!!
Na początek dziękuję każdemu z Was kto poświęcił czas, by wejść na tego bloga i przeczytać ten prolog :* ILYSM ♥
Ekhm.. *dramatyczny początek : )))*
Oto Nikita przybywa z nowym blogiem ! Hehe.. tym razem zmiana o 360 stopni... Chyba tylko tematyka została taka sama jak wcześniej : )) Nowy parring itd. Nawet Violetta będzie miała (co mogliście już może zauważyć : )) ) inne oblicze ; ) 
Myślę, że ten blog może trafić do większej grupy czytelników, bo.. Leonetta : ) 
Mam nadzieję, że Wam się spodobają rozdziały...
Bardzo proszę.. komentujcie :* W komentarzach możecie pisać dosłownie cokolwiek ^•^
5 komentarzy = pierwszy rozdział